„Odzyskać nadzieję” Małgorzata Lis

Wydawnictwo eSPe

 

„Odzyskać nadzieję” to historia Alicji i Julii, bohaterek znanych z  wcześniejszej książki autorki pt. „Wybrać miłość”. 

 

Bohaterki spotykamy w chwili podjęcia decyzji o wyprowadzce z Warszawy i zamieszkania w beskidzkiej wiosce Zagórze. Podejmując taką decyzję nie spodziewały się, że to miejsce stanie się początkiem czegoś nowego. Stanie się początkiem bardzo ważnych zmian. Jednak zanim do nich doszło, każda z nich musiała przejść pewną drogę. Skonfrontować swoje zasady moralne i wiarę z rzeczywistością. Dla każdej z nich nie była, to droga prosta i łatwa.

Alicja,  mama Julii, kobieta 40-letnia poznaje  Piotra, gościa agroturystyki Gospodarstwo pod Górką, w którym zamieszkała razem z córką. Oboje po trudnych życiowych doświadczeniach. On dodatkowo z trudnymi relacjami z dorosłym synem.

Julia, dziewczyna po traumatycznych przejściach, która z pomocą mamy stanęła na nogi. 

 

Czy obie kobiety, mama i córka, przyjeżdżając do Zagórza zdawały sobie sprawę, że to miejsce stanie się dla nich początkiem nowego  życiowego szlaku? Czy ich bliskie relacje wytrzymają próby, które postawi przed nim życie?

W tym miejscu chciałabym zwrócić uwagę na sposób  wychowania dzieci. Autorka posługując się Julią oraz Piotrem pokazuje czytelnikowi dwa sposoby relacji z dziećmi. Alicja, dla której Julia jest całym światem, zbudowała ich bliskość na wzajemnej miłości, szacunku, wyrozumiałości i zaufaniu. W chwilach trudnych modlą się jedna za drugą. Wiedzą, że samo zamartwianie się nic nie da. Zaś powierzenie Panu Bogu swoich lęków i  trosk, to najlepsza droga i sposób, aby uchronić drugą osobę i jej pomóc.

Natomiast Piotr, to przykład rodzica, który zawsze musi mieć rację, wyróżnia jedno z dzieci tym samym niszcząc poczucie wartości u drugiego. Ojciec apodyktyczny, nie wyrozumiały, nerwowy.

I jak to w życiu bywa, co zasiejemy, to zbierzemy. Na szczęście nad wszystkim jest Pan Bóg i zawsze daje człowiekowi szansę na naprawienie wyrządzonych krzywd. Pytanie, czy każdy potrafi skorzystać z tej szansy. Pytanie czy potrafi i Piotr.

„ Tylko, że Bóg nie łamie ludzkich sumień, nie zmusza do niczego.”

A syn Piotra? Czy i on będzie umiał przebaczyć ojcu? Autorka prowadzi nas torem myślenia syna. Pokazuje jego dylematy, pytania i walkę w dochodzeniu do tego, co trzeba uczynić. Pokazuje, jak znajdujący się na różnych biegunach ojciec i syn próbują odnaleźć drogę do siebie. Próbują naprawić  swoje relacje. 

 

„Odzyskać nadzieję”, to książka o miłości, która wciąż wymyka się z rąk. O miłości, w której więcej znaków zapytania niż pewności. To książka o miłości, która, boli, rani, ale i troszczy się, współczuje, wymaga, uczy. O miłości, która porządkuje trudne sprawy. O miłości, która staje się drogą do uleczenia i zawierzenia. Drogą odnalezienia.

„Odzyskać nadzieję”, to książka o trudnych drogach dochodzenia do tego, co najważniejsze. To pytania i zaufanie. To zawierzenie swoich spraw Panu Bogu i poleganie na Nim w swoim życiu. To przybliżenie i pomoc drugiej osobie w odnalezieniu wiary.

To książka, o tym, że moja wiara,  jest ponad prawami i zwyczajami tego świata. Moje zasady dają mi wolność, ale jak pisał święty Paweł, „Wszystko mi wolno,  ale nie wszystko przynosi mi korzyść”.

„Fizyczna bliskość powinna być zwieńczeniem relacji,  a nie jej początkiem. A już na pewno nie jej fundamentem.”

Autorka pokazuje nam, że ta droga nie jest łatwa, tym bardziej jeżeli uczuciem obdarzymy osobę nie wierzącą. Osobę „tego świata”. Jednak trudne, nie znaczy, niemożliwe. To właśnie w trudzie, w rezygnacji z tego co proste i przyjemne, wykuwamy nasze prawdziwe szczęście.

 

Ta książka pokazuje, jak bardzo należy być wdzięcznym za osoby, które pojawiają się w naszym życiu i pragną pomóc nam rozwiązać  nasze gordyjskie węzły. Jak uczyć się wdzięczności. Jak skupiać na tym co mamy, a nie na tym, czego nam brakuje.

„Odzyskać nadzieję”, to książka o mamie i córce dla ,których wiara jest „sposobem na życie.”

„Modlę się  - wyznała szczerze i uśmiechnęła się na widok zdumionej miny Piotra.

- Tutaj?

- Modlić się można wszędzie. Pan Bóg nie jest dla mnie martwym pomnikiem i elementem tradycji .On żyje, jest przy mnie. Dlaczego nie mogłabym Go teraz poprosić, by tak nas poprowadził, by nasza miłość przetrwała?”

Czyż nie piękne słowa?

„Pomyślała, że tak samo jest z życiem, w którym nie przestrzega się Bożych zasad. Niby smakuje, niby wszystko jest w porządku, ale trudno ukryć, że coś w nim jednak jest nie tak.”

„Wiara w istnienie Boga, jest fundamentem, na którym buduje się życie.”

„Odzyskać nadzieję”, to przypomnienie, że ci którzy odeszli już do lepszego świata, wciąż się nami opiekują i wypraszają potrzebne nam łaski. To dostrzeżenie ich pomocy i miłości.

To zauważenie, że „Każdy z nas nosi w sercu jakieś cierpienie, każdy przeżył jakąś stratę. Większą lub mniejszą”. To rada -  „Ucieczka nie rozwiązuje problemu.” Z problemem trzeba się zmierzyć. Stanąć z nim twarzą w twarz i starać się go rozwiązać.

„Odzyskać nadzieję” przypomina o wytrwałości i ufności:

„Bóg… On jest niezawodny, choć czasem każe długo czekać na odpowiedź.”

 

 „Odzyskać nadzieję”, to książka napisana przez osobę, kochającą góry. Przez osobę, która miłość do Beskidów,  zda się wypiła z mlekiem matki. Główny Szlak Beskidzki czyli GSB, to można by rzec, jeden bohaterów książki. To na nim rozegrały się bardzo ważne wydarzenia. To na nim tak dużo się zadziało. To on stał się początkiem.

Opisy poszczególnych etapów GSB, momentami zapierają dech w piersiach. Uważny czytelnik zapamięta wszystkie szczyty, wzniesienia, schroniska. Autorka da mu posmakować prawdziwej górskiej przygody. Pozwoli „zobaczyć” jego piękno. „Powąchać” rośliny. „Posłuchać” śpiewu ptaków. Oczaruje i podaruje marzenie o przebyciu tego Szlaku.

Pani Małgorzata tak pięknie pisze o górach, że nie mogę jej nie zacytować.

„Góry są potrzebne w życiu….. Zostawiasz wszystko na dole  i wspinasz się, tylko po to, by popatrzeć na świat z innej perspektywy.”

„W górach możesz złapać dystans.”

Góry do wyzwanie i walka ze swoimi słabościami. Góry, to zwycięstwo i dojście na szczyt. To znalezienie odpowiedzi. Zrozumienie siebie.

A cisza? „W ciszy odnajdziesz siebie. W ciszy usłyszysz Boga.” A ty czytający słowa, lubisz ciszę?

 

Na koniec moich refleksji, chciałabym cię prosić drogi czytelniku, abyś nie bał się sięgać po książki, które być może nie znajdują się na listach bestsellerów, ale które czekają na ciebie, aby ofiarować ci coś dobrego. Nie wszystko, co głośne i pierwsze na liście, jest tym najlepszym. To te mniej „głośne” skrywają prawdziwe skarby. Skarby cenniejsze niż złoto tego świata.

Chcesz się przekonać? Sięgnij po „Odzyskać nadzieję” Małgorzaty Lis. I pamiętaj, „-Nadzieja nie ogląda się wstecz.”

Życzę ci, abyś odzyskał Nadzieję.


 

 

 

 

 

 

 

 

Komentarze

Popularne posty