„Pamięć dla Heleny” Ewa Formella

Wydawnictwo Replika

Wciąż jestem pod wrażeniem tego wszystkiego, co się wydarzyło na Poznańskich Targach Książki. Wciąż jestem pod wrażeniem spotkania z Ewą  Formellą. Rozmowy, która była inspiracją do zakupu książki.

 

„Pamięć dla Heleny” zawołała mnie z taką siłą, że już następnego dnia odłożyłam inne książki i sięgnęłam właśnie po nią. Zarwana noc i pięciogodzinny spacer śladami bohaterów. Kolejna zarwana noc i teraz już z rana pisana recenzja.

Cóż takiego ma w sobie ta książka, że zmusiła mnie do odłożenia innych i przyciągnęła całą moją uwagę?

Jest prawdziwa. Opowiada o tym, co wydarzyło się w konkretnym miejscu i czasie. Opowiada o ludzkich losach, w które z całą brutalnością  wkroczyła wojna. Opowiada o ośrodku Lebensborn, ktory znajdował sie w moim rodzinnym mieście. Dlatego też moc oddziaływania tej książki jest dla mnie tak wielka.

 

Napisana lekkim językiem, opowiada o okrucieństwie chorych umysłów i diabolicznej wręcz polityki Hitlera i jego pomocników. Ukazuje do czego, w imię chorych ideałów, zdolny jest człowiek.

Dlaczego „Pamięć dla Heleny” tak bardzo wstrząsnęła mym wewnętrznym światem? Wywołała tak mocne uczucia? Zmusiła do zostawienia wszystkiego i porannego wyjścia z domu. Pięć godzin prowadziła swoimi ścieżkami. Nie pozwoliła usiąść choćby na chwilę. Kazała iść i mówić. Opowiadać o miejscu, w którym działy się przerażające rzeczy. O ludziach, którzy niczemu niewinni, zostali dotknięci obłędem wojny, który tak bardzo zmienił ich życie….

Siedemnastoletnia Helena, która podejmuje decyzję zmieniającą całe jej życie. A może… ratującą? Drogi czytelniku, mam nadzieję, że kiedy przeczytasz książkę, dojdziesz do wniosku, że to, co było piekłem, tak naprawdę uratowało jej życie. Pytanie, czy takiego życia chciała? Czy zrozumiała, że gdyby nie jej decyzja być może nawet takiego życia by nie miała?

Tomek i Sylwia, trzyletnie bliźnięta, przyrodnie rodzeństwo Heleny zabrane przez dwóch niemieckich oficerów do ośrodka Lebensborn mieszczącego się w Połczynie-Zdoju w celu ich zniemczenia.

Wysoki raną niemiecki oficer, któremu  Helena miała urodzić dzieci. Jemu i jego żonie.  I Viktor, kierowca owego oficera, który zakochał się w Helenie, a i jej samej nie był obojętny.

 

Miłość nie wybiera czasu, narodowości. Miłość nie pyta, czy może wejść. Wybiera dwa serca  i rozgaszcza się w nich nie mając chęci opuścić. W czasach zamętu staje się jedyną oznaką normalności.

Są i postacie z teraźniejszości, które również odgrywają ważną rolę. Wnuczki Heleny i Sylwii  oraz córka Viktora.

Jest i ten ciemny bohater. Ośrodek Lebensborn, w Połczynie–Zdroju, jeden z wielu tworów, przerażającej polityki hitlerowskich Niemiec. Ośrodek do, którego trafiały dzieci z polskich rodzin, by zostać poddane germanizacji. Po dziś dzień nie udało się dotrzeć do wszystkich przebywających tu dzieci Pod koniec wojny, kiedy już było wiadomo, że Niemcy przegrywają, pracownicy ośrodka spalili prawie całą dokumentację. Część wywieźli do Niemiec. I tego też dotyka ta książka.

 

Przeszłość i teraźniejszość; obie spotykają się w „Pamięci dla Heleny”. Obie dotykają naszych bohaterów. Są wspomnieniem i życiem. Tym, co było i chyba nigdy nie wróci oraz nadzieją, że ktoś gdzieś, jednak żyje i cieszy się zdrowiem, radością.

Funkcjonowanie Lebensborn przedstawione przez autorkę, poraża swą realnością. Codzienny dzień wyznaczany porami posiłków i strachem o bliskich. Wypełniony pracą i kłębiącymi się myślami oraz bezwzględnym posłuszeństwem. Zakaz mówienia po polsku czy płaczu. Zakaz interesowania się czymkolwiek więcej niż, tylko swoimi obowiązkami. Zakaz wchodzenia na inne piętra i zaglądania do innych pomieszczeń, szczególnie tych, w których były dzieci. I te maluchy pozbawionej matczynej miłości, które ze strachu przed krzykiem i biciem stawały się niby martwymi lalkami. Dzieci pozbawione radości, uśmiechu.


Piękna młoda Polka w takim ośrodku nie mogła się spodziewać niczego dobrego. A jednak wszędzie można  spotkać ludzi, którzy  pomogą i ochronią przed bezwzględnością. Udowadnia to Ewa Formella w swej książce.

Wojna rozdzieliła wiele rodzin i ludzi. Czy miłość młodego Niemca i ślicznej Polki ma jakąkolwiek przyszłość?  Czy ci dwoje, spotkają się kiedyś w nowym, lepszym życiu? Czy zawalczą o swą młodzieńczą miłość? Zapomną czy raczej będą pisać listy i szukać się  bezskutecznie? Czy los i tym razem poplącze ich ścieżki i nie pozwoli żyć razem? A może ulituje się nad tą dwójką? 

 

A jak na to wszystko patrzy młode pokolenie? Rozumie, to co było? Rozumie, co się stało? Współczuje swoim Dziadkom? Pomoc im okazuje? Nakłania, by zapomnieć i żyć swoim życiem czy raczej dopinguje by odnaleźć tę miłość?

Ileż trudnych pytań tej strasznej przeszłości? Ileż ludzi pozbawionych  swojej miłości? Ileż nierozwiązanych zagadek i pytań, które wciąż pozostają bez odpowiedzi – Kim jestem? Kto jest moją matką i ojcem. Który kraj moją ojczyzną?

I te słowa …Pamiętaj, że jesteś Polką… Pamiętaj, że jesteś Polakiem… 


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Komentarze

Popularne posty