„Święte Księżniczki”  Renata Czerwińska

  Wydawnictwo  eSPe

 

Mała, różowa licząca 72 strony książeczka dla dziewczynek.  Już sama okładka, jej kolor i gwiazdki, które zda się mienia i błyszczą, jest w stanie zwrócić na siebie uwagę małych czytelniczek. Spojrzenie, to jedno. Przeczytanie, to drugie. Małym dziewczynkom te piękne, dziejące się w średniowieczu historie, mogą czytać dziadkowie, rodzice lub starsze rodzeństwo. 

 

Każdy rozdział,  a właściwie opowieść o świętej  księżniczce, rozpoczyna się wizerunkiem  danej świętej. Dzięki temu, dzieciom łatwiej wyobrazić sobie jak wyglądała  dana postać. Uważam, że ten zabieg autorki jest bardzo trafny.  Postacie z dalekiej przeszłości stają się bardziej realne. Ich odzienie, nakrycie głowy lub jego brak, atrybuty trzymana w dłoniach przybliżają dziecku świętą. Dzięki temu staje się bardziej realna i rzeczywista, a minione  wieki są tylko czasem. Niczym więcej. I całe szczęście.

Duży druk i wyraźnie oddzielone podrozdziały pozwalają na czytanie tekstu w częściach.

Co prawda życie w minionych wiekach, zwyczaje, ubranie, jedzenie znacznie różniły się od obecnych, jednak miłość do Pana Jezusa i Jego Matki jest niezmienna.

Renata Czerwińska przybliża nam osiem świętych, błogosławionych księżniczek. Są tu córki władców z innych krajów. Są i z naszej pięknej Polski. Są te, których losy i życie było związane  z Polską. Niektóre władały naszym krajem lub, tylko jego częścią. Łączyła je miłość do poddanych. Troszczyły się o nich jak umiały. Małżonkom swoim też o nich przypominały.

„Święte Księżniczki”, to również piękna lekcja historii. Dowiadujemy się,  kto z kim był skoligacony i kto w danym kraju rządził. Jak żyli ówcześni ludzie i czy żyli w dostatku czy raczej  biedzie.

Poznajemy święte mające mężów, ale i święte w wieku dziecięcym, dzieci, które całym sercem ukochały Pana Jezusa.  Dzieci, które gdy dorosły służyły innym i przybliżały innych do swego umiłowanego Pana. Dzieci, które jak jedna z opisywanych świętych potrafiła się unosić nad ziemią. Świadomie nie piszę, która święta, aby zachęcić cię czytelniku do przeczytania tych pięknych opowieści.

 

Z wielkim wzruszeniem czytałam kolejne rozdziały i dowiadywałam się o kolejnych świętych. Z ogromną radością czytałam o mojej kochanej  świętej Kindze. Ze wzruszeniem przeczytałam fragment jej rozmowy ze swoim ojcem:

„W Polsce mają szmaragdowe rzeki, diamentowe górskie szczyty i rubinowe zachody słońca.”

Jak nie pokochać świętej, która tak pięknie mówiła o mojej ukochanej Polsce. O mojej ojczyźnie, która i jej się stała. Mądrość świętej Kingi, dbałość o swój lud, jej pobożność wręcz zmuszają, aby poznać ją bliżej. Jestem wdzięczna autorce, że napisała o mojej św. Kindze.

Jest tu mało znana św. Imelda czy Jolanta często mylona z innymi świętymi. Jest i św. Małgorzata, Elżbieta, Agnieszka. Jest i nasza mądra, i wielka królowa Jadwiga, której słowa pomimo tylu wieków, w naszych czasach są szczególnie ważne:

„Wyobraź sobie kogo mógłby wykształcić nasz uniwersytet! Może słynnych poetów, może kapłanów którzy z miłością będą nam opowiadać o naszym Panu, może lekarzy, którzy znajdą leki na wiele chorób, może słynnego astronoma, który wyjaśni nam zagadki wszechświata… a może nawet i przyszłego papieża?”

W tym miejscu nie mogę nie zacytować bardzo ważnych słów:

„Jadwidze marzył się prężny uniwersytet, na którym wiedzę będą zdobywać  lekarze, prawnicy, kapłani, artyści. Władysław nie protestował, bo dobrze wiedział, że wykształceni ludzie będą Polsce bardzo potrzebni. Zrozumiano to już w wielu innych krajach Europy, gdzie także założono wyższe uczelnie.”

Czy nadal ktoś będzie twierdził, że średniowiecze, to były wieki ciemne? Tak może mówić, tylko ignorant i człowiek nie znający historii.

Patrząc zaś na obecne szkolnictwo i wprowadzane zmiany, aż chce się zawołać  - Co wy robicie? Poczytajcie stare księgi. Mądrość czerpcie ze  średniowiecza.

Każda z opisanych przez autorkę świętych skradła me serce. Każda inaczej dotknęła serca. Każda przekazała, to co najważniejsze – Kochaj Pana Jezusa i Jego Matkę. Kochaj, bo niebo czeka na ciebie.

 

Dorosły czytelniku, który przeczytałeś me słowa, chciałabym, abyś nie był obojętny i nie przeszedł obok tej małej książeczki bez słowa. Chcę cię zachęcić, abyś zajrzał do środka. Przeczytał. Pomyślał. Posiedział w ciszy. Abyś dał przestrzeń, by przemówiła do ciebie ta czy inna święta.

Proszę usłysz jej słowa. One są przeznaczone dla ciebie. Potem zaś zacznij czytać o tej czy innej świętej księżniczce. Sięgnij po lekturę dla dorosłego czytelnika.

A może i w tobie zrodzi się podobne do mojego marzenie? Marzenie, by odwiedzić miejsca, w których żyła ta czy inna święta?

Lata mijają, pokolenia się zmieniają, jednak jedno jest wciąż niezmienne  miłość Pana Jezusa do człowieka.

„Święte księżniczki” to książeczka dla dorosłego i dziecka. Książeczka, która może być początkiem pięknej przygody. Może powrotem do tego zapamiętanego z dzieciństwa i gdzieś pogubionego przez lata świata? Powrotem do tej Miłości jedynej, Która nigdy  rezygnuje? Nadzieją na rozbudzenie w dziecku tego, najważniejszego?

Proszę, zaufaj. Obawiasz się? Zaryzykuj. Zapewniam cię, że będziesz wygranym.


 

Komentarze

Popularne posty