„Pani bibliotekarka i księga magii” Eliza Mikulska
Wydawnictwo Lucky
RECENZJA PREMIEROWA
RECENZJA PATRONACKA
Eliza Mikulska kolejny raz zabiera nas do świata, znanych nam z poprzednich części, opowieści o pani bibliotekarce („Zaczarowana pani bibliotekarka”, „Pani bibliotekarka na tropie”), bohaterów.
Spotykamy Olę, bibliotekarkę Anię i dyrektora biblioteki Julka, ich sąsiadkę Wandę i oczywiście kochanego przez wszystkich, Strzyżyka.
Nastolatka mieszka z ciocią Anią i wujkiem Julkiem. Sąsiadka Wanda nadal ich odwiedza dokarmiając naleśnikami czy dobrym obiadem. Wszyscy żyją w błogiej symbiozie . Stan niezmąconego niczym szczęścia trwa do pewnego wiosennego dnia, kiedy to z nieznanych przyczyn Ola zasypia na ławce w parku, a przebudziwszy się, zauważa, że nie ma już obok niej Strzyżyka.
Rozpoczynają się rozpaczliwe poszukiwania, które z czasem doprowadzą do zniknięcia kolejnego bohatera. Gdzie się podział i co się z nim stało? W jaki sposób trafił w to, a nie inne miejsce? Czy udało mu się dotrzeć do Strzyżyka?
W miasteczku zaczynają dziać się różne niezrozumiałe rzeczy. Włamania do biblioteki, latające książki i wypadające z nich literki. Całe ciągi liter. Pochody postaci z bajek znikające w bibliotecznym lustrze czy też inne unoszące się nad głowami mieszkańców miasteczka. Dlaczego zaczęły dziać się tak dziwne rzeczy ? Czy można to powstrzymać? Co wspólnego ma z tym pewna stara, gruba, oprawiona w skórę, księga? Dlaczego zniknęła i kto ją zabrał? Czy odpowiedzi zna, tylko pani bibliotekarka? A może w rozwiązaniu zagadki pomoże urocza nastolatka?
Kto za tym wszystkim stoi? Jakie są jego czy też jej motywacje? Czym jest magia? Czy może być niebezpieczna? Na przykładzie starej księgi ze złotymi brzegami, którą można otworzyć, tylko tajemniczym kluczem i kodem, autorka pokazuje, że w niepowołanych rękach może być niebezpieczna.
W swojej książce autorka pokazuje, że wspólnymi siłami i zgodną współpracą można pokonać wszystkie przeszkody. Znaleźć rozwiązania wielu trudnych problemów. Zwraca też uwagę na to, jak ważny jest sen i wypoczynek oraz dobre odżywianie. I pomimo, że niektórzy może nie zwrócą na to uwagi, to warto to zapamiętać.
Eliza Mikulska zdradza dzieciom tajniki pracy w bibliotece. Tłumaczy np. co oznacza termin- książki do odpisu. Pokazuje jak wygląda wypożyczanie książek. Zaznajamia z kartą biblioteczną.
Na końcu każdego rozdziału autorka zadaje młodemu czytelnikowi bardzo trafne pytania. Zmusza do myślenia. Uaktywnienia wyobraźnię. Motywuje do konkretnych działań. Daje przyczynek do lekcji bibliotecznych i rozmów z dziećmi. Nawet stwierdzenie,
„Każdy ma jakieś cenne rzeczy i dla każdego, jest to coś innego”
może być początkiem ciekawej dyskusji. Młodsze dzieci nie umiejące jeszcze pisać, mogą narysować, co jest dla nich cenne. Starsze napisać.
Autorka przypomina
nawet, aby przed wyjściem z domu mieć naładowany telefon. Pewne rady
niby takie oczywiste, a jednak ważne.
Wszak wychodząc z domu powinniśmy mieć możliwość kontaktu z domownikami,
bądź w razie potrzeby wezwania pomocy.
„Pani bibliotekarka i księga magii”, to książka mająca wszelkie cechy dobrej książki dla młodego czytelnika. Jest tu miłość, troska, przyjaźń, wzajemne troszczenie się o siebie, wspieranie, przyjaźń, sensacja, przygoda, tajemnica, szkoła, podążanie w dobrym kierunku. Jest przygoda i tęsknota. Jest wiele cennych rad i tak zwanych złotych, wartych zapamiętania i przemyślenia, myśli, których kilka zebrałam:
„Musimy być dobrej myśli. Dobre myśli przyciągają dobre zdarzenia. Wiem, że to trudne w takiej chwili, ale mądrzejsi ode mnie twierdzą, że myśli kształtują naszą rzeczywistość”
„Czasami trzeba cierpliwości i to dużo więcej, niż mamy. Tak jest zwłaszcza w trudnych chwilach. chcielibyśmy natychmiast znaleźć rozwiązanie i najlepiej, gdyby wszystko układało się po naszej myśli.”
„Jak wpływ maja na człowieka przeczytane książki lub jak uwolnić swój talent.”
„Wiem jedno i wy też to wiecie: z każdej sytuacji istnieje wyjście.”
„W książkach jest wiele
rozwiązań. Magicznych także. Tylko skąd wiadomo,
w której szukać?”
„Może ludzie biorą książki, tylko po to, żeby wyglądać na inteligentniejszych?”
Najnowsza książka Elizy Mikulskiej, to piękne antidotum na współczesny świat. To książka, która rozbudza wyobraźnię i pozwala przeżyć fantastyczną przygodę. Pozwala, choć na czas czytania książki, stać się dzielnym detektywem i bohaterem. Wyzwala w młodym czytelniku bardzo pożądane cechy. Kształtuje go pozwalając, aby rozwinęły się w nim dobre wzorce i cechy. Staje się pomostem miedzy światem dorosłych i dzieci. Kładką, po której dorosły może wejść w świat dziecka i pomóc mu zrozumieć pewne zachowania. Nadzieją, że jesteśmy w stanie zrozumieć dziecko. Wysłuchać je, poznać jego myśli. Nade wszystko zaś zbudować bezpieczną przestrzeń, w której dziecko będzie się mogło wypowiedzieć. Zaufać, że dorosły jest jego przyjacielem, a nie wrogiem.
„Pani bibliotekarka i księga magii”, to książka, która powinna trafić do wszystkich szkolnych bibliotek, świetlic wiejskich i środowiskowych czy innych miejsc, w których przebywają dzieci. Powinna trafić do działów dziecięcych wszystkich szczebli bibliotek miejskich czy wojewódzkich. Powinna trafić do szpitali, aby rozjaśnić dzieciom trudne dni choroby i pozwolić jak najszybciej wrócić do zdrowia. Wszak szybciej wróci do zdrowia pacjent, którego myśli nie krążą, tylko wokół choroby niż ten smutny i przygnębiony.
Mam nadzieję, że „Pani bibliotekarka i księga magii” dostarczą młodym czytelnikom wielu wrażeń,
emocji i przeżyć. Nade wszystko zaś
ukształtują i poprowadzą w dobrym kierunku.
Aleja Marzeń i Słów poleca.
Komentarze
Prześlij komentarz