„PISANIE  Z  Bogiem. Zbiór reportaży i fragmentów książek”  Ewelina C. Lisowska

Wydawnictwo Romanse 

 

              „Cokolwiek  robisz, pracuj nad tym całym sercem, pracując dla Pana,
                                            a nie dla ludzkich mistrzów”

                                                                                                                   Kol 3:23

Recenzję tej niezwykłej książki postanowiłam rozpocząć słowami, znajdującymi się na okładce książki. Słowami, które powinny być początkiem wszelkich naszych działań. Słowami, które przyszły do mnie w chwili zwątpienia. Przyszły w chwili, kiedy zaczęłam sobie zadawać pytanie, czy to co robię ma sens? 

 

Jak już mówiłam w filmiku, który znajduje się na  YouTube  na kanale Aleja Marzeń i Słów, ta książka jest inna od wszystkich. Inaczej pomyślana i zaprojektowana. Rozpoczyna się Wstępem, w którym autorka przedstawia nam swojego największego Przyjaciela. Przedstawia TEGO, bez, KTÓREGO  nie napisała by ani jednego słowa. W tych kilku słowach Wstępu, pragnie, abyśmy i my Go poznali i razem autorką poczuli ogromną wdzięczność za wszystko czego doświadczamy i co robimy, nie na naszą, ale Jego Chwałę.

Książka została podzielona na cztery części: Reportaże, O Bogu w moich książkach, Fragmenty książek, Złote myśli.

Muszę przyznać, że kiedy sięgnęłam po książkę i zobaczyłam ten spis treści ogarnął mnie lekki lęk. W głowie pojawiły się pytania - Jak ja przeczytam tak dziwną książkę? Jak o niej napiszę?

Jednak trwało to, tylko chwilę. Już pierwsze zdanie Wstępu pokazało mi, że jestem tu, gdzie powinnam być. Mam przed sobą tekst, który został napisany dla mnie. Tekst, który zawiedzie mnie tam, gdzie mam być. Z ufnością powierzyłam się słowom. Pozwoliłam, aby mnie prowadziły. Im dalej wchodziłam w tekst, tym bardziej czułam ogarniającą mnie Miłość. 

Czytając kolejne Reportaże, głowę miałam pełną różnych myśli i uczuć.  Od złości, współczucia, bezsilności, po podziw i wyciąganie nauki. Postawa autorki na różnych etapach jej życia i twórczości, budziła we mnie skrajne uczucia. Wywołała łzy współczucia i bezsilności. Chęć chronienia i przytulenia autorki. Powiedzenia jej, nie poddawaj się. Dasz radę. Trafiłaś na złych ludzi. Pytania – dlaczego dzielisz się swoją pracą z innymi ? Dlaczego dajesz im swoje teksty za darmo? Nie uszanują tego. Niestety, nie miałam takiej mocy. To wszystko o czym pisze autorka, już się wydarzyło. Nie jestem Aniołem do zadań specjalnych z cyklu anielskiego „Czego nie wiesz o Aniołach” Elżbiety Stępień. A przecież nawet on nie był w stanie zmienić przeszłości.

Reportaże, to również zapis tzw. świata książek, który za kulisami, już nie jest taki piękny. Zazdrość, obrażanie drugiego człowieka i ranienie słowami. Zrodzone z zazdrości zło zbiera obfite żniwa.

W tym miejscu mój apel do osób recenzujących książki. Świadomie nie używam słowa -blogerzy-.

Drodzy recenzenci, jeżeli traficie na książkę, która jest daleka od Waszych czytelniczych gustów, zostawcie ją. Nie czytajcie, a tym bardziej o niej nie piszcie. Możecie skrzywdzić autora. Nie jesteśmy najmądrzejsi. Wydając  swoje opinie kierujmy się uczciwością i empatią. Nie rańmy. Nie niszczmy. To, że nie rozumiemy tego czy innego tekstu, nie znaczy, że jest zły. On nie jest dla nas. Przyznając punkciki na LC róbcie to z rozwagą i uczciwością w sercu. Każda Wasza niska ocena wynikająca z niezrozumienia tekstu czy też zwykłej złośliwości, niszczy. Merytorycznie, tak. Złośliwie lub z powodu niezrozumienia tekstu, nie.

Piszę o tym w tym miejscu, ponieważ autorka bardzo wyraźnie opisała mechanizm „działania” niektórych „blogerów”, którzy na to miano absolutnie nie zasługują. Wróćmy jednak do książki.

Część, którą autorka nazwała REPORTAŻE, to tak naprawdę bardzo osobiste i intymne świadectwo autorki. Jej walka o siebie i swoje marzenia. Trudności, które napotkała na drodze. Prowadzenie przez Tego, KTÓRY w niebiosach. Ta część, powinna stać się bliska i autorom. Może być dla nich wielką pomocą. Zapewne niektórzy z nich doświadczyli podobnych emocji i zachowań ze strony swoich koleżanek, które miast być wsparciem i cieszyć się talentem koleżanki, robiły coś wręcz przeciwnego. Mam nadzieję, że ta książka trafi i do takich „autorek”, i pomoże im zobaczyć siebie i swoje nie odpowiednie, bolesne dla innych, zachowania. Coś w nich zmieni. Może miast kraść pomysły, tytuły nauczą się cieszyć sukcesami i kreatywnością innych? Może pojmą, że czynienie Dobra, powraca jeszcze większym Dobrem? Trzymam za nie kciuki. Wszak każdy z nas popełnia błędy i każdy ma szansę poprawy i naprawienia wyrządzonej krzywdy.

Pozostałe części „Pisania z Panem Bogiem” są związane z wydanymi już książkami autorki. Czytamy tu o kulisach ich powstania oraz krótkie streszczenie treści, które dla mnie osobiście stało się zaproszeniem do wejścia w świat  Eweliny C. Lisowskiej.

Nie ukrywam, iż nazwisko autorki było mi już wcześniej znane. Niestety, okładki nie były w stanie zmusić mnie do poznania treści. Nawet do przeczytania o czym są książki. Były mi całkiem obce. Dopiero teraz, kiedy przeczytałam o nich, poznałam fragmenty, jestem gotowa zagłębić się w treści.

Można rzec, że książka „Pisanie z Bogiem” spełniła swoje zadanie. Wszak zachęciła czytelnika do sięgnięcia  po wcześniejsze książki autorki.

Całość zamykają ZŁOTE MYŚLI, które mogą stać się drogowskazem  nie, tylko dla każdego autora. Mogą dla ciebie i dla mnie.

I na tym już chyba mogłabym zakończyć recenzję, która trochę wymknęła mi się spod kontroli. Zazwyczaj nie piszę takich recenzji, ale i takie książki codziennie do moich drzwi nie pukają.

„Pisanie z Bogiem” to coś więcej niż zwykła książka. To niby rozliczenie z przeszłością. Błędami i słabościami. To nazwanie niektórych rzeczy po imieniu. To zrozumienie, że moje życie jest z Panem Bogiem. To doświadczenie Jego Miłości w każdym działaniu i stawianym kroku. To odpowiedzi na ważne pytania. To włożenie w usta bohaterów naszych dylematów i pytań. To otrzymanie odpowiedzi. To powstanie z kolan. To odnalezienie Drogi.

„Pisanie z Bogiem” to tak potrzebne nam doświadczenia i dialogi. To wzruszenia i poruszenia serca. To zostawienie wszystkich problemów i smutków. To zaproszenie do życia z Panem Bogiem. To spotkanie Go po raz pierwszy lub powrót w kochające ramiona Ojca. To Miłość wszechogarniająca. To ufność i zawierzenie. To przypomnienie, że nigdy nie jesteśmy sami, bo On wciąż nad nami czuwa.

„Pisanie z Bogiem”, to dostrzeżenie Go w każdej roślinie, stworzeniu i słońcu na niebie. To również odpowiedź na pytanie: Po co żyję?

I proste, a jakże niezwykłe słowa:

„Szczęśliwy ten, kto umie słuchać i w ciszy usłyszeć mój głos. Tak łatwo jest mnie znaleźć, jednak szybkie tempo i hałas świata, gadatliwa i szybka modlitwa, przeszkadzają w rozumieniu tego, co mówię. Nieraz moje działania widać gołym okiem. Ludzie patrzą na mnie, ale nie zdają sobie z tego sprawy.”

„Pisanie z Bogiem” to przestroga przed sięganiem po książki niosące zło. Po książki demoniczne, których autorzy chyba nie do końca zdają sobie sprawę jak wielkie zło wyrządzają innym Jak wielki zło wyrządzają sobie.

„Pisanie z Bogiem” to odpowiedzi na wiele pytań. To:

„Czas na to, abyś przyjrzała się swojemu życiu w kontekście miłości, którą darzy cię Bóg. Jeśli nie zrozumiesz, jaką wartość ma człowiek w oczach Boga, nie zrozumiesz sensu swojego istnienia. Każdy z nas po coś został powołany do życia. Masz swoje zadanie do wykonania na tym świecie, dlatego On za wszelką cenę broni Cię przed unicestwieniem. A głównym powodem jest to, że Cię kocha. Od tak, po prostu, dlatego, że jesteś.”

"Pisanie z Bogiem", to książka do przeczytania, przemyslenia. To książka będąca zaproszeniem i zachetą do życia według swoich reguł i zgodnie ze swoim sumieniem. To ksiązka podnosząca na duchu i przywracajaca wiarę we własne siły. Nade wszystko zas przypomnijaca, że nie jeteśmy sami .

Zawsze i wszędzie jest z nami, On, Miłość Przedwieczna .

 

Komentarze

Popularne posty